Ten weekend był pełen sportu, więc oczywiście zostałam pozbawiona pilota... Nie pozostało mi nic innego jak zająć się czymś przyjemnym w czasie Skoków z pożegnaniem Małysza i jakiejś piłki...
Zajęłam się rysowaniem i oto powstałe w czasie soboty i niedzieli prace:
Niby walentynki już były, ale ten Troskliwy Miś wydaje się taki słodki, że nie mogłam się oprzeć, by go narysować.
Drugim rysunkiem jest postać z mojej kochanej bajki "Czarodziejka z Księżyca", którą oglądałam jako słodka, mała dziewczynka...
A to coś przerysowane z okładki z jednego z zeszytów- zresztą do jakiegoś innego zeszytu pod napisem 'praca domowa', ale musiałam wyrwać bo nie mam plastyki w liceum
A to różyczka narysowana w matematyce w czasie, gdy usiłowałam przygotowywać się do matury
Postać z gry Nostale, w którą gra mój brat.... Taka słodka dziewczynka w piżamce z poduszeczką..
I ostatnie na zamówienie brata-- Spiderman
Oczywiście nie rysowałam wszystkiego z głowy... Znajdowałam obrazki w internecie lub starych książkach czy na okładkach płyt lub kaset i przelewałam na papier to, co widziałam dodając trochę od siebie...
Niedługo, czyli w następnej wolnej chwili kolejne moje robótki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz